środa, 18 maja 2016

Godne polecenia - pisarka Agata Przybyłek

                „Nie wyobrażam sobie życia bez pisania”

3, 2, 1… ruszamy z nową serią! Już za moment zapoznam Was po trosze z młodą pisarką – panią Agatą Przybyłek.

                Mogliście słyszeć o książkach, których tytuły brzmią: „Nie zmienił się tylko blond” oraz „Nieszczęścia chodzą stadami”. Obie te powieści są dziełami które wyszły spod pióra bohaterki dzisiejszego wpisu.
                Pani Agata ma 22 lata i trzy książki, które zostały wydane przez wydawnictwo Czwarta Strona – dwie wymienione wyżej a także „Bez ciebie”, które dziś ma swoją premierę. 

                Obecnie pisarka, kiedyś uczennica „mojego” gimnazjum, a także „półetatowa mieszkanka” Raczyn (to urocza wieś, która leży niedaleko mojej miejscowości), córka znajomego mojej babci, podobno wnuczka pani, mieszkającej na moim osiedlu. Oto pani Agata Przybyłek, przestawiona w dość nietypowej perspektywie.
                Miałam także okazję uczestniczyć w spotkaniu autorskim z ową pisarką. Usiadłam ze znajomym na samym końcu, (później tego żałowałam, gdyż niewielki wzrost uniemożliwiał mi zobaczenie czegokolwiek poza niebieskimi oczyma, pod koniec zmieniłam miejsce. Istotne, że wszystko słyszałam). Kiedy do sali weszła drobna, elegancko ubrana kobieta z burzą rudych loków na głowie, pomyślałam „jejku”, a na ustach od razu pojawił mi się uśmiech. Od dawna jestem zafascynowana twórcami przeróżnych tekstów literackich i każdego ogromnie podziwiam. W swoim życiu miałam do czynienia tylko z trzema artystami, którzy mają na swoim koncie wydane powieści , więc słuchałam z wielkim zainteresowaniem wszystkich wypowiadanych słów. Sama nie odzywałam się, gdyż nieśmiałość to moja cecha, często biorąca górę.
                Gorąco polecam takie spotkania. Dowiedziałam się o pani Przybyłek o wiele więcej niż można wyczytać w Internecie . Poznałam historię z bucikiem, ulubioną książkę pisarki, jak powstał „Blond”, ile czasu trwały poszukiwania wydawcy i wiele, wiele innych ciekawych faktów.
                Autorka kobiecych powieści kojarzy mi się z ciepłem, romantyzmem, rodzinnością, wrażliwością. Podobne wrażenie wprawiła na mnie pani Agata – sympatycznej, marzycielskiej, inteligentnej osoby, która kocha swoich bliskich i rodzinne strony. Ponadto jest ona studentką psychologii na Uniwersytecie Gdańskim. To mogą być tylko stereotypy, ale czy to nie są cechy przydatne do napisania dobrej książki z doskonale wykreowanymi postaciami z kategorii literatury kobiecej?
                Muszę przyznać, że po wyjściu ze spotkania przepełniła mnie wręcz dziecięca energia i wiara we własne możliwości. Od tamtego dnia minęło już trochę czasu, ale do teraz wspominam je z szerokim uśmiechem.
                Zachęcam Was do przeczytania historii pełnych humoru o zwariowanej rodzince, Iwonce, Martusi i oczywiście Halinie, iście kobiecych – „Nie zmienił się tylko blond” oraz „Nieszczęścia chodzą stadami”.
                Jak już wcześniej wspomniałam, dziś, 18 maja 2016r. swoją premierę ma powieść „Bez ciebie”. Jest ona nieco inna od komedii z „Serii z babeczką”, ale nadal skierowana do kobiet i zapewne jeszcze lepsza od poprzedniczek.
                Myślę, że wszystkie powyższe tytuły będą idealnym prezentem dla żony, siostry, babci, dziewczyny… a może będzie to trafiony podarunek dla Waszej mamy? Dzień matki jest już tak blisko.
                Jestem zdania, że o polskich autorach powinno się mówić jak najwięcej. Tak więc i ja chcę zwrócić Waszą uwagę na panią Agatę Przybyłek, o której z pewnością jeszcze usłyszycie. Mało teraz czyta się polskich powieści, a Polak Polaka wspierać powinien! ;) Jeżeli czytaliście któreś dzieło bohaterki tego posta to koniecznie dajcie mi znać.
                Mając okazję chciałam podziękować pani Agacie za przesympatyczne spotkanie i bycie moją małą inspiracją. Gratuluję również sukcesów oraz życzę powodzenia w dalszej karierze pisarskiej.



Jako, że mam inne pasje poza czytaniem, pozwoliłam sobie na szybki portret kredkami. Mam nadzieję, że nie wygląda aż tak koszmarnie i, że wyszedł choć trochę podobnie!

Tymczasem to już koniec pierwszego posta z serii „Godnych polecenia”.  Żegnam się z Wami i życzę miłego dnia!
M.






1 komentarz: